*siada na podłodze*
*-Yuriko. Nie zachowuj się jak Matt jak musi iść do dentysty.*
*-Albo jak kiedys miał brać zastrzyki w pupe to sie rozryczał i ucie...*
*widzi spojrzenie Yuriko*
*-No dobra. Opowiem kiedy indziej. Straciłas przytomność, musieliśmy zadzwonić po pogotowie*
Offline
*zaciska pieści*
*podchodzi do Matta*
*strzela mu w policzek*
*-Uspokój się, przestań łazić w tę i spowrotem i się zamknij jak masz gadać bez sensu*
*-A najlepiej to weź się zabij wiesz!? To nie jest niczyja wina! A to, że... że wtedy tak cierpiałeś bo najbardziej kochałeś Kaśke z całego rodzeństwa to nie znaczy, że teraz masz cierpieć tak samo skoro wiesz, ze Yuriko tak samo jak i Kaśka z tego wyjdzie!
*patrzy mu prosto w oczy*
Offline
*siada na łóżku*
*-Tak, wszystko dobrze. Ale niestety za miesiąc bedzie musiała mieć robioną chemie, i... no niestety wy[adną jej włosy*
*wychodzi z sali*
*po 20 min. przywożą Yuriko, która jest jeszcze w śpiączce*
Offline